Home / Blog / Domy szkieletowe na wąską działkę – moja historia z planowaniem idealnego domu

Domy szkieletowe na wąską działkę – moja historia z planowaniem idealnego domu

Domy szkieletowe na wąską działkę

Jeszcze kilka lat temu nawet nie przypuszczałem, że najtrudniejszym elementem całej mojej przygody z budową domu nie będzie ani wybór technologii, ani załatwianie formalności, tylko… działka. A dokładniej: jej szerokość.

Kiedy kupowaliśmy działkę budowlaną, cena była naprawdę atrakcyjna – spokojna okolica, dobry dojazd, blisko lasu. Był tylko jeden haczyk – miała zaledwie 14 metrów szerokości. Wtedy nie miałem jeszcze pojęcia, jak bardzo może to utrudnić wybór projektu i całe planowanie inwestycji.

Wąska działka to nie wyrok

Początkowo usłyszałem kilka razy, że „z takiej szerokości to tylko domek letniskowy”. Ale po rozmowie z architektem i kilku wieczorach spędzonych na analizie projektów, trafiłem na rozwiązanie, które kompletnie zmieniło moje podejście – domy szkieletowe na wąską działkę.

To był moment, w którym zrozumiałem, że technologia szkieletowa daje ogromne możliwości, jeśli chodzi o dopasowanie projektu do niestandardowych warunków. Lekka konstrukcja, możliwość prefabrykacji, brak konieczności stawiania grubych murów – wszystko to sprawia, że dom szkieletowy da się „wcisnąć” tam, gdzie klasyczny dom murowany miałby problem.

Jak wybrałem projekt?

Szukając projektu domu szkieletowego na wąską działkę, zwracałem uwagę na kilka rzeczy:

  • Szerokość bryły – musiała się zmieścić w pasie zabudowy z zachowaniem obowiązkowych odległości od granic działki (najczęściej 3 metry od sąsiada).

  • Piętrowość – parter z użytkowym poddaszem lub piętrem dawał szansę na więcej przestrzeni przy małym rzucie.

  • Układ pomieszczeń – zależało mi na wygodnej komunikacji i braku długich, marnujących przestrzeń korytarzy.

  • Minimalizm formy – prosta bryła z dwuspadowym dachem jest nie tylko tańsza w budowie, ale i lepiej wpisuje się w ciasną zabudowę.

Znalazłem projekt o szerokości nieco ponad 7 metrów, który idealnie wpasował się w kształt mojej działki. Całość mieści się na dwóch kondygnacjach, a mimo niewielkiej powierzchni zabudowy mam salon z jadalnią, kuchnię, łazienkę, kotłownię i trzy sypialnie.

Dlaczego dom szkieletowy?

Na początku myślałem o tradycyjnej technologii murowanej, ale ostatecznie postawiłem na szkielet drewniany, bo:

  • Konstrukcje szkieletowe są lekkie i precyzyjne, co przy wąskiej działce znacznie ułatwia logistykę.

  • Budowa jest szybka, a wiele elementów powstaje w hali – to ogranicza ryzyko opóźnień i ułatwia montaż na ograniczonej przestrzeni.

  • Ściany są cieńsze niż murowane, więc przy tej samej powierzchni zabudowy więcej przestrzeni zostaje wewnątrz.

  • To technologia energooszczędna, więc idealna dla kogoś, kto chce mieć dom tani w utrzymaniu.

Co z formalnościami?

Nie obyło się bez nerwów. Wąska działka to więcej uzgodnień i ograniczeń. Trzeba było dokładnie przestudiować Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, który określał dopuszczalną szerokość elewacji frontowej i kąt nachylenia dachu. Do tego dochodziły warunki zabudowy, wymagania przeciwpożarowe i sąsiedztwo.

Ale dzięki współpracy z projektantem, który miał doświadczenie w projektowaniu domów na wąskie działki, wszystko udało się dopiąć.

Czy polecam dom szkieletowy na wąską działkę?

Z pełnym przekonaniem: tak. To jedno z najbardziej elastycznych rozwiązań dostępnych na rynku. Jeśli działka jest nietypowa, ma nieregularny kształt albo właśnie ograniczoną szerokość – warto przynajmniej rozważyć technologię szkieletową. A jeśli dodatkowo zależy Ci na czasie, energooszczędności i nowoczesnym designie – to wybór niemal idealny.

Czy taki dom da się wybudować pod klucz?

Tak, wiele firm (np. Simple House, z których ofertą się zapoznałem) oferuje gotowe domy szkieletowe również w wersji „pod klucz”. W praktyce oznacza to, że po kilku miesiącach od startu budowy można się wprowadzać – nawet na trudnej, wąskiej działce.

Wąska działka to nie koniec marzeń o własnym domu – trzeba tylko dobrać odpowiedni projekt i technologię. Dla mnie wybór padł na dom szkieletowy i był to strzał w dziesiątkę. Minimalistyczna forma, funkcjonalność, szybka budowa i niskie koszty eksploatacji – wszystko to udało się zmieścić na 14-metrowej działce. I wiecie co? Jestem z tego domu naprawdę dumny.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *